12/31/2013

Najserdeczniejsze życzenia noworoczne pragnę złożyć dzisiaj przede wszystkim tym, którzy w ten dzień czują się samotni, opuszczeni lub smutni.
Kochani być może Wasza obecność sprawi, że ktoś bardziej samotny od Was poczuje się dzisiaj szczęśliwszy? Dziadek, mama lub niekoniecznie ktoś z Wami spokrewniony.
Każda sytuacja może stymulować do zrobienia czegoś dobrego.
Kocham Was!

12/23/2013

"Boże Narodzenie często jest przeżywane hałaśliwie: będzie dobrze, jeśli wprowadzimy weń trochę ciszy, aby usłyszeć głos Miłości."
Papież Franciszek, Twitter


11/07/2013

33 sposoby aby stać się bardziej kreatywnym

1. Rób listy.
Twórz listy rzeczy do zrobienia.
Zorganizowanie bezsprzecznie prowadzi do większej efektywności.
 
2. Wszędzie noś ze sobą notatnik.
Zapisuj swoje pomysły, zadania, inspiracje.
Czasem w najmniej oczekiwanym momencie możesz wpaść na oryginalny pomysł, z którego mógłby kiedyś narodzić się jakiś wartościowy projekt. :)

3. Wypróbuj Freewriting.
Freewriting jest to technika, która opiera się na ciągłym pisaniu przez określony czas (najczęściej przez 10-15 minut), tego co przychodzi nam w danej chwili do głowy, nie zważając na temat, zasady ortografii czy gramatyki. Metoda ta jest wykorzystywana przez pisarzy - produkuje surowy, często bezużyteczny materiał,  pomagający przezwyciężyć bloki apatii i samokrytyki. Notatki takie są często źródłem wielu inspirujących pomysłów.
Studenci na wielu kursach pisarskich zachęcani są do wykonywania takich codziennych ćwiczeń pisania. 

4. Trzymaj się z dala od komputera.
Hej, przeglądanie w nadmiarze bezużytecznych stron internetowych do niczego nie prowadzi!

5. Bądź trochę "nie z tego świata".
Mierz wysoko, wierz w to, co najlepsze, bądź zorientowany na sukces. Bądź niepoprawnym optymistą.


6. Wspinaj się coraz wyżej.
Udoskonalaj się, stawiaj sobie coraz to bardziej inspirujące cele. Staraj się ciągle rozwijać.

7. Rób przerwy.
Nie zapominaj o odpoczynku - czasem umiej się po prostu "wyłączyć". Zachowaj równowagę miedzy pracą, a odpoczynkiem.

8. Pośpiewaj pod prysznicem.
Uwolnij z siebie pokłady kreatywności i pozytywnej energii. Nie bądź zawsze taki poważny!

9. Napij się kawy/herbaty.
Usiądź spokojnie w przyjemnym otoczeniu i zrelaksuj się. Nowe pomysły same nadejdą. 

10. Poznaj swoje korzenie.
Bardzo inspirujący może być taki powrót do przeszłości - odnalezienie cząstki siebie w czasie niedzisiejszym.

11. Posłuchaj nowej muzyki.
Poznawaj różne rodzaje muzyki - być może odnajdziesz swój nowy ulubiony utwór zupełnie nie w tym miejscu, gdzie myślałeś.

12. Bądź otwarty.
Nigdy nie wiadomo co wspaniałego może wnieść w Twoje życie dana sytuacja, nowo poznany człowiek, otwarta książka.

13. Otaczaj się kreatywnymi ludźmi.
Niech ludzie, z którymi się spotykasz pozytywnie Cię motywują.

14. Zasięgaj opinii innych.
Czasem warto skonfrontować swój pomysł z kimś z zewnątrz. Nowa, świeża opinia może dać Ci dużo do myślenia.

15. Współpracuj.
Doceniaj pozytywne skutki współdziałania z innymi ludźmi. Taka wspólna burza mózgów może przynieść wspaniałe rezultaty.

16. Nie poddawaj się.
Miej w umyśle jasno wytyczony cel i dąż do niego. Nie rezygnuj ze swojego szczęścia.

17. Ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz.
Pamiętaj, że to praktyka czyni mistrza. Jeżeli chcesz być najlepszy w jakiejś dziedzinie, niech ćwiczenia staną się nieodzowną częścią Twojego życia.

18. Pozwól sobie na popełnianie błędów.
To przecież na własnych błędach uczymy się najskuteczniej. 
Wybaczaj sobie i nie przejmuj się zbytnio porażkami.

19. Poznaj nowe miejsce.
Od czasu do czasu zmień otoczenie. Wyjdź do kawiarni, w której jeszcze dotąd nie byłeś, wybierz się na spacer inną drogą niż zazwyczaj, poznawaj różne ciekawe miejsca w Twoim mieście.

20. Obejrzyj film w obcym języku.
Zawsze staraj się nauczyć czegoś nowego.

21. Licz błogosławieństwa, którymi zostałeś obdarzony.
Skupiaj się na tym, co pozytywne w Twoim życiu. Przestań koncentrować się na wybojach.

22. Dużo odpoczywaj.
Ciesz się wolną chwilą, słoneczną pogodą, filiżanką kawy. Czasem po prostu naucz się być leniwym.

23. Podejmuj ryzyko. 
Nie bój się porażek. Najstraszniejsze są nasze wyobrażenia o nich.

24. Łam zasady.
Czasem zrób coś po swojemu. Po prostu.
Zasady ograniczają kreatywność :) 

25. Rób więcej rzeczy, które sprawiają Ci przyjemność.
Dbaj, by życie sprawiało Ci jak najwięcej przyjemności. To da Ci siłę do działania.

26. Nie rób nic na siłę.
Nie warto zmuszać się do robienia czegoś wbrew sobie.
Czasami, kiedy jest to nieuniknione - spróbuj znaleźć w takich rzeczach coś, co Cię choć trochę fascynuje. 

27. Przeczytaj jedną stronę ze słownika. 
Staraj się wzbogacać swoje słownictwo. 
To, jakich słów używamy i w jakim stopniu jesteśmy elokwentni w znacznym stopniu wpływa na nasz wizerunek (pozytywny lub nie).

28. Stwórz ramy. 
Określ dokładnie swój cel. Sprecyzuj swoje pragnienia - to ułatwia ich realizację.

29. Nie próbuj być kimś innym niż jesteś.
Nie zapominaj kim naprawdę jesteś. Bądź najlepszą wersją samego siebie.


30. Masz pomysł? Zapisz go!
Nie pozwól, by umknął Ci jakiś ciekawy pomysł, tylko dlatego, że o nim zapomniałeś.

31. Uporządkuj swoje miejsce pracy.
Czyste i uporządkowane biurko usprawnia pracę i polepsza Twoje samopoczucie. Jesteś wart, by pracować w pięknym i przyjemnym otoczeniu.

32. Baw się dobrze.
Czerp z życia maksimum radości! 
Porzuć powagę i przesadny patos.


33. Zakończ coś. 
Zakończenie jakiegoś zadania sprawia, że czujemy się efektywni i zdolni do dalszego kreatywnego działania.
 
 


11/02/2013

Psychologia - mechanizm samospełniających się przewidywań

Wyobraź sobie dwie osoby o przeciętnej urodzie. Jedna z nich - optymistyczna, zadbana i - nie wiadomo dlaczego - pewna siebie. Towarzyska i uśmiechnięta. Druga - wręcz przeciwnie - nie przykłada wielkiej wagi do swojego wyglądu, jest zaniedbana, zmęczona, smutna. Załóżmy, że takie dwie osoby nie różni w znaczący sposób sytuacja ich życiowa.
Wiele razy spotykałam na swojej drodze osoby, które po prostu nie potrafią wykorzystać tkwiącego w nich potencjału i - za każdym razem - zastanawiam się dlaczego tak jest. Dlaczego niektóre osoby nie decydują się wybrać najlepszej dla nich samych części siebie? Widocznie nie jest to dla wszystkich wcale takie proste.

Rozważmy tu stereotypy społeczne. Tworzone są one na podstawie niektórych cech dziedzicznych, jak kolor włosów, płeć czy budowa fizyczna. Istnienie określonego układu tego typu cech prowadzi do pewnych oczekiwań społecznych co do możliwości i wzoru zachowań jednostki mającej dany zespół cech. Jeśli ktoś na przykład urodził się kobietą, może spotkać się ze społecznym oczekiwaniem, że jest mniej uzdolniony do niektórych studiów niż mężczyźni. Osoba taka prawdopodobnie napotka jednocześnie odmienne warunki i możliwości kształcenia niż osoba żyjąca w społeczeństwie nie podlegającemu takiemu stereotypowi. Może to doprowadzić do uruchomienia mechanizmu samospełniających się oczekiwań.
To samo tyczyć się może wyglądu zewnętrznego. Zewsząd wmawia się nam - zarówno kobietom jak i mężczyznom - jak powinniśmy wyglądać by być szczęśliwymi, akceptowanymi. Jak należy się zachowywać by odnieść sukces? Jak należy...

Nie daje się nam dużej swobody bycia sobą. Niektóre osoby nieuodpornione na tego typu sugestie mogą zagubić się w tym wszystkim i próbować za wszelką cenę dopasować do kreowanego przez otoczenie obrazu perfekcyjnego człowieka lub co gorsza uwierzyć, że jeśli nie są w stanie sprostać wymogom społeczeństwa, są przez to mniej warte od innych osób.

Pozwólmy sobie rozwinąć skrzydła. Świat mediów to tylko iluzja, nasze życie - nie. Każdy ma w sobie niepowtarzalny potencjał, który powinien pokazać światu.

10/21/2013

...moda na samorealizację

Denerwuje mnie moda na samorozwój.
Zauważyliście? W sieci aż roi się od blogów i stron, których hasłami przewodnimi są: "pozytywne myślenie", "kreacja własnego życia", "rozwój osobisty", "motywacja", "satysfakcjonujące życie" i tym podobne.
To niby dobrze. Pozytywne myślenie sprawdza się, a kreacja własnego życia może przynieść niebywałą satysfakcję. Szczęśliwe życie - każdy tego szuka. A podobno - miarą szczęśliwego życia jest właśnie radość, którą w jego trakcie jesteśmy w stanie odczuć.
Idee tego wszystkiego są na pewno bardzo dobre i moim zdaniem możliwe, że całkiem prawdziwe. Ale jednak jak to jest ze wszystkim - jeżeli nie zrozumie się istoty danej rzeczy, łatwo jest, mimo pozornego kierowania się danym stylem życia, o wypaczenie niektórych z nich i w konsekwencji o stworzenie czegoś całkiem odmiennego. W konsekwencji obie drogi nie mają ze sobą - oprócz pochodzenia - nic wspólnego.
Chodzi mi tutaj o szerzącą się wszędzie filozofię, opartą na syntezie niektórych działów psychologii, ruchu New Age i czasem nawet religii, szczególnie religii Wschodu.
Ludzie w różnoraki sposób podchodzą do tego zagadnienia. Ja piszę ten artykuł, bo rzuciła mi się w oczy pewna grupa ludzi, która nieco ten - w sumie dobry przekaz - przeinaczyła, lub korzysta z niego w komiczny wręcz sposób.

To Ty jesteś najważniejszy!
Ostatnio czytałam pewien artykuł, który mówi o tym, jak w ciągu ostatnich dwóch stuleci zmieniła się częstotliwość używania niektórych słów przez autorów książek. Naukowcy przeanalizowali słowa powtarzające się w brytyjskich i amerykańskich książkach na przestrzeni dwustu lat i doszli do wniosku, że znakomicie odzwierciedlają one sytuację panującą w społeczeństwie.
Zauważyli, że pomiędzy 1800 a 2000 rokiem znacznie wzrosło użycie wyrazów takich, jak "wybierać" i "dostawać", zanikać z kolei zaczęły takie zwroty, jak "zobowiązany"" i "dawać". Częste używanie słów  "wyjątkowy", "indywidualny" i "ja" oznacza, zdaniem badaczy, wyraźny zwrot w kierunku fascynacji własną osobą. Rzadkie zastosowanie zwrotów "posłuszeństwo", "autorytet", "należeć" i "modlić się" sugeruje z kolei zmniejszenie znaczenia autorytetów, relacji społecznych i religii w codziennym życiu.
A czy to dobrze? Nie wiem. Wydaje mi się, że ludziom wmówiono, że tak bardzo ważne jest "odnalezienie w życiu siebie" oraz "indywidualne szczęście i rozwój", że przybrało to już nieco śmieszny charakter.
W telewizji, na stronach internetowych, w różnych magazynach i poradnikach - wszędzie to wszechobecne JA. I nawet jeśli komuś pomogłem czy zrobiłem coś dobrego - było to z korzyścią dla mojego JA. Należy w tempie natychmiastowym pochwalić się tym na Facebooku, na przykład.

Czy jesteśmy społeczeństwem samolubów?
Zastanawiam się - co skłania niektórych ludzi do tak wielkiego ekshibicjonizmu w sieci. Setki "pozytywnych" zdjęć na Instagramie, do tego konto na Facebooku i Twitterze - jakby z całych sił osoby te walczyły o to, żeby zostać zauważone i docenione.
Wspaniałe chwile uwieczniane w ciągu dnia - od razu zostają zamieszczone na Facebooku. Każda rozmowa - śmieszna, czy głupia, przemyślenia - sensowne lub nie, posiłek, wizyta w restauracji, nowe buty, lody z przyjaciółmi, wszystko to ląduje w sieci. Po co? Po co tak obnażać swoją prywatność przed ludźmi? Przecież jeżeli chcemy podzielić się swoim szczęściem z przyjaciółmi, nie musimy od razu informować o tym setek znajomych i obserwatorów na portalach społecznościowych.
Chyba, że jest to przemyślana strategia i tego właśnie chcemy.
Ale po co? Dla mnie odpowiedź jest oczywista.

Love
"Filozofia szczęścia" często podkreśla, jak ważna jest pomoc innym, bycie życzliwym i dobrym dla ludzi. Zauważyłam, że w masowym umyśle są to niestety tylko slogany. Ludzie tacy często są po prostu modnymi egoistami zorientowanymi tylko na siebie.
Bo przecież niewygodne są dzisiaj słowa takie jak poświęcenie czy ofiara. Ludzie starsi, którzy najczęściej potrzebują miłości i życzliwości są ignorowani i spychani na margines życia. Śmierć i przemijanie nie istnieją, boimy się tych słów. Natomiast piękno i młodość są bożkami w naszej pozytywnej rzeczywistości. Życie jest po to aby się bawić, odseparowujemy się więc od niewygodnych problemów, które może dręczą naszych bliskich - niech radzą sobie z nimi sami. Kochać można tylko to co piękne i pełne energii. 
W Internecie pełno jest motywujących zdań i plakatów dotyczących miłości i pięknego życia. Ani jednego plakatu (oprócz tych katolickich) i tylko kilka cytatów na temat poświęcenia, ofiary czy bezinteresownej pomocy bliźniemu. W wielu kręgach "kochać" można tylko piękną kobietę i rodzinę co najwyżej. To bardzo okrojone znaczenie tego słowa.
Dla mnie miłość oznacza również poświęcenie się obcemu człowiekowi, czułość i dobro okazywane na co dzień, akceptację starości i śmierci, opiekę nad mniej sprawną osobą bez stawiania się w roli ofiary.









 






Wszechobecny kicz
Sama kiedyś dużo czytałam tak zwanych "rozwojowych książek". Tak jak w każdej dziedzinie literatury - są te gorsze i lepsze. Rzuciło mi się jednak w oczy, że książki te, czy nawet filmy, są często bardzo, bardzo kiczowate... Film i książka "The Secret" na przykład. Nie oceniając ich treści - efekty wizualne są dla mnie fatalne. Jest to dla mnie po prostu kwintesencja kiczu. Patrząc na inne publikacje z półki pod tytułem "Samorozwój", wrażenia mam te same.
"Tajemnicza" grafika i czcionka, wprowadzające nas w atmosferę tajemnicy, bezrefleksyjność - o jakiejkolwiek "głębi" nie ma mowy, ukierunkowanie na masowy odbiór - niestety jawi mi się to w ten sposób. Wystarczy obejrzeć film, o którym wspominałam wyżej.
A jacy są odbiorcy tego wszystkiego w takim razie? 


10/20/2013

Spokój? | Kontrola rzeczy "do zrobienia"

Czy pamiętasz jak to jest być przez dłuższy okres czasu całkowicie spokojnym, zrelaksowanym, zadowolonym? Jak to jest nie myśleć non stop o stercie zadań do wykonania, książkach i materiałach koniecznych do przejrzenia, sprawach do załatwienia w bliższym bądź mniej bliższym okresie czasu...?
Na pewno znasz to uczucie przytłoczenia, kiedy dosłownie nie wiesz "w co ręce włożyć", uczucie dezorientacji i frustracji, spowodowane nadmiarem piętrzących się spraw zajmujących Twój umysł. W rezultacie, masz poczucie, że rzeczy do zrobienia jest tak dużo, że nie poradzisz sobie z nimi sam jeden, mając ograniczoną ilość czasu, więc poddajesz się i wykonujesz przy maksymalnym wysiłku - minimum z nich.
Kiedyś byłam przyzwyczajona do takiego stanu rzeczy - wyluzować udawało mi się raz na jakiś czas, bardzo rzadko. Na pewno nie uwierzyłabym, że można żyć w takim stanie braku napięcia, przez większość czasu. Nie ja, nie w moim przypadku.

Jak to działa?
Codziennie do naszego umysłu dociera masa przeróżnych informacji - w tym również nasze delikatne sugestie dotyczące tego co powinniśmy wykonać dziś, jutro, pojutrze, jak też myśli, które wywołują w nas znacznie większą presję. Niektóre zadania postanawiasz wykonać w określonym terminie, niektóre wiesz, że powinny być wykonane, ale nie czujesz jeszcze potrzeby ustalenia dokładnej daty ich ukończenia. Takich spraw jest bardzo dużo - od mało znaczących, dotyczących na przykład odpisania komuś na maila, do tych poważniejszych, jak projekt do wykonania itp.
Mniej więcej wiesz, kiedy powinieneś zabrać się za realne wykonanie każdej z tych spraw. Kilka z nich będziesz musiał "odhaczyć" jeszcze dzisiaj po południu, kilka w najbliższych dniach, o wykonaniu reszty jeszcze nie zacząłeś konkretnie myśleć - masz na to czas.
Zauważyłeś jednak, że często, kiedy postanawiasz w tej właśnie chwili obecnej zrelaksować się,
odciąć od obowiązków, pracy, Twój umysł najzwyczajniej w świecie Ci na to nie pozwala?
W najmniej odpowiedniej chwili Twoje myśli zaczynają krążyć wokół jakiejś niedokończonej sprawy - nie możesz o niej zapomnieć, to bardzo ważne! - lub nagle przypominasz sobie o jakiejś błahej rzeczy, którą powinieneś kiedyś załatwić. Zamiast skoncentrować się na wypoczynku, zaczynasz znowu czuć presję czy niepokój. Nie chcesz o niczym zapomnieć - czujesz się przytłoczony i nie potrafisz w pełni cieszyć się wolną chwilą.

Proste rozwiązanie
Rozwiązaniem, które przynajmniej u mnie sprawdziło się w stu procentach, jest prosta zmiana systemu przechowywania danych.
Twój umysł nie jest w stanie zapamiętać absolutnie wszystkich pomysłów, sugestii i spraw, którymi powinieneś się zająć oraz - co najważniejsze - przypomnieć Ci o nich akurat w tym momencie, kiedy powinieneś wziąć się za ich realizowanie. To byłoby raczej niemożliwe, prawda?
Dlatego dobrym pomysłem jest odciążenie umysłu i przeniesienie tych wszystkich zadań, które codziennie go zaprzątają, do jakiegoś innego, działającego bez zarzutu systemu, który będzie Ci o tym wszystkim przypominał.
Musisz mieć do tego systemu całkowite zaufanie: musisz mieć pewność, że co najmniej raz dziennie na pewno zdążysz go przejrzeć oraz dopilnować, że absolutnie każda sprawa, która przeszła Ci przez myśl z etykietką - "trzeba będzie się tym zająć", została w systemie tym umieszczona.
Automatycznie przestajesz o danej sprawie myśleć - jesteś spokojny, bo wiesz, że o niej nie zapomnisz.

Jaki system?
Twoim nowym miejscem na przechowywanie ważnych danych może być najzwyklejszy zeszyt czy notatnik. Również w sieci można znaleźć wiele przydatnych narzędzi pomocnych w sortowaniu i segregowaniu zadań.
Dobrym pomysłem jest utworzenie zakładek zadań - każda zakładka odpowiada jednej dziedzinie Twojego życia. Mogą być to: Praca, Uczelnia, Dom, Relacje, Finanse, Ciało, Rozrywka, i tak dalej. Pod każdą taką zakładką spisujesz (na przykład tygodniowo) listę zadań do zrobienia, najlepiej umieszczając obok nich dokładną datę planowanego zajęcia się tą sprawą.
Ważne jest, aby mieć stuprocentową pewność, że każdy Twój pomysł zostanie w powyższym systemie odnotowany. Tylko wtedy osiągniesz spokój umysłu - nie będziesz martwić się, że o czymś możesz zapomnieć. Jeśli przypomnisz sobie o czymś takim, nie będziesz czuł potrzeby w danej chwili rozmyślać o tej rzeczy - w tej właśnie chwili nie jesteś w stanie ze sprawą nic zrobić - wiesz kiedy przyjdzie na to czas.

Nie będziesz więcej marnować czasu na bezcelowe rozmyślanie o wszystkich Twoich niedokończonych sprawach i zadaniach do wykonania. Na ich realizację przyjdzie czas - wieczorem otworzysz notatnik i przypomnisz sobie o swoich obowiązkach. Teraz nie ma potrzeby o nich myśleć, jeżeli i tak na razie nie masz zamiaru nic z nimi zrobić. Odpocznij.


Spokój. Satysfakcja. Większa efektywność.
U mnie się sprawdziło!

10/19/2013

Dom w górach

Dom w górach.
Zostawiam Was ze zdjęciami rustykalnych wnętrz (i nie tylko!), bardzo pięknych, przytulnych i bardzo październikowych :)










9/14/2013

Przestań koncentrować się na wybojach.
Załóżmy, że w Twoim życiu wydarzyło się coś, co spowodowało, że poczułeś się bardzo źle, cały świat mieni Ci się w szarych barwach, a Ty czujesz się bezsilny.
Wiesz, że czujesz się tak jednak tylko i wyłącznie dlatego, że sam skupiasz się całym sobą na tym przykrym, niechcianym wydarzeniu.
Oczywiście nie da się tak po prostu "wyłączyć" myśli, które krążą nadal wokół danego tematu. Jest to normalne, że pewne zdarzenia, które wywołują w nas silne emocje, mają dużą moc skupiania naszej uwagi. Zauważ jednak o ile więcej pożytku przyniosłaby w takiej sytuacji Twoja koncentracja na rozwiązaniu problemu, niż na nim samym.
Wiem, że nie jest to jednak takie proste. Czasem poczucie bezsilności i strachu są tak silne, że osoba taka po prostu nie ma siły i energii, żeby wziąć się w garść, zaakceptować daną sytuację i spróbować znaleźć wyjście, które doprowadziłoby ją do bardziej satysfakcjonującego stanu rzeczy.
Jak znaleźć więc w sobie choć odrobinę optymizmu i pozytywnego oczekiwania w trudnych sytuacjach?


  • Stwórz swoje absolutnie szczęśliwe miejsce
Miejsce, w którym zebrane będą wszystkie te sytuacje, w których czułeś się bardzo szczęśliwy (przypomnij sobie - w Twoim życiu na pewno miało miejsce nie jedno takie wydarzenie!), miłe wspomnienia, rzeczy, które lubisz i kochasz, a które miałyby przypominać Ci, jakie Twoje życie jest wspaniałe, ile cudownych chwil przeżyłeś i napawać radością, na samą myśl, że na pewno zaistnieje jeszcze wiele takich sytuacji, w których poczujesz się naprawdę szczęśliwy. Je także będziesz mógł umieścić w swoim szczęśliwym miejscu.
  • Jak miałoby wyglądać takie miejsce?
"Miejsce" w tym kontekście rozumiem jako Twoją małą, prywatną przestrzeń, w której umieszczasz rzeczy, które lubisz. Może być to piękna papierowa teczka, która Ci się podoba, do której będziesz mógł włożyć spisane w zeszycie dobre wspomnienia, zdjęcie ukochanej osoby, miły list, zawierający słowa uznania dla Ciebie, motywujące i inspirujące obrazy - wszystkie drogie Ci rzeczy, podnoszące na duchu, przynoszące pozytywne uczucia.
Może być to równie piękne pudełko, lub cokolwiek innego, gdzie będziesz mógł przechować dowody na to, jak wspaniałe jest Twoje życie.
  
Ja jestem w posiadaniu takiej oto teczki, która jest moim dobrym miejscem:

















Spróbuj mniej koncentrować się w życiu na tym, co nieprzyjemne - przyznaj sam, codziennie spotyka Cię tyle błogosławieństw, na które nie zwracasz uwagi. Jest ich o wiele, wiele więcej niż przykrych doświadczeń. Po co więc skupiać się w większej mierze na nich? Zamartwianie się odbiera energię, witalność i dobry nastrój, które powinny dominować w Twoim życiu. Pięknym życiu!

9/01/2013

Na blogu Ojca Leona natrafiłam na tekst: (...) jeszcze byłem w Legnickim Polu, gdzie młodzież w liczbie ponad 300 spotkała się już po raz dwudziesty. Widać zastanawiają się tam nad słowami Papieża Franciszka, który powiedział: "Kiedy ktoś mówi do mnie: »ojcze, co za okropne czasy, nie można nic zrobić«, chcę go posłać do psychiatry”. Jak to, nie można nic zrobić? A ja mówię, że można zrobić dużo. Mówił następnie: „Nie można zrozumieć chłopaka czy dziewczyny, którzy nie chcą zrobić czego wielkiego, nie chcą podążać za wielkimi ideałami”. Zauważył też, że „kiedy młody człowiek jest leniwy czy smutny, jest to bardzo przykre”.
Ostatnie zdanie - motywacja dzisiejszego dnia!




6/22/2013

Inspirująca garderoba

Traktuję modę jako dziedzinę sztuki. Nie podporządkowuję jej swojego życia, wybieram z niej to, co pasuje do mojego poczucia estetyki, kreuję dzięki niej swój wizerunek i to, w jaki sposób chcę być postrzegana i odbierana przez otoczenie.
Moja garderoba jest w moim życiu źródłem bardzo pozytywnych emocji, dzięki którym każdy mój dzień jest kolorowy.
Jak już wcześniej wspomniałam - moda jest dla mnie sztuką, a celem sztuki według mnie jest propagacja piękna i harmonii, wzbudzanie zachwytu i pozytywnych emocji w sobie i w otoczeniu.
Na pewno przypominasz sobie taki dzień, w którym byłaś ubrana perfekcyjnie. Miałaś poczucie, że to, co na sobie nosisz jest piękne, czułaś, że Ty pięknie wyglądasz w swoich ciuchach. Nie musiał być to bardzo elegancki zestaw - mogły być to zwyczajne ubrania, ale doskonale pasujące do Ciebie i do tego, jak w tym momencie chciałaś być odbierana przez ludzi. W sytuacji, kiedy masz poczucie, że Twój wygląd jest zadowalający, następuje w Twoim umyśle szereg pozytywnych mechanizmów, które prowadzą do poprawy samopoczucia,wzrostu pewności siebie (jesteś warta, by pięknie wyglądać), bardziej pozytywnego odbioru przez otoczenie (częściej uśmiechasz się, przestajesz się garbić, wyglądasz na zadowoloną z siebie i życia). 
A teraz druga sytuacja - wstajesz rano z łóżka, nie chce Ci się ułożyć włosów, zrobić nawet lekkiego makijażu, zarzucasz na siebie byle co i z poczuciem takiej bylejakości wychodzisz z domu. Widzisz wokół siebie wiele pięknych dziewczyn i często zdarza Ci się z nimi porównywać. Kiedy z kimś rozmawiasz masz poczucie, że druga osoba zwraca uwagę na Twój niedbały ubiór i tracisz momentalnie pewność siebie. Obniża się Twój nastrój, przez cały dzień czujesz się właśnie tak, jak uważasz, że wyglądasz - bylejak.
Ludzie poznając nową osobę patrzą na nią przez pryzmat jej wyglądu. "To co na zewnątrz jest odzwierciedleniem tego co wewnątrz." - niestety wszyscy mamy tendencję do takiej oceny ludzi. Trudno jednakże odmówić prawdy temu powiedzeniu - osoba zaniedbana, niechlujnie ubrana, automatycznie wysyła środowisku sygnał, że coś w jej życiu nie układa się tak jak powinno, że straciła do siebie szacunek, poświęca sobie za mało uwagi. Każdy lubi wyglądać ładnie i zwracać na siebie uwagę w pozytywny sposób.
Moda może być źródłem inspiracji w Twoim życiu, może poprawić Ci samopoczucie, dodać nieco piękna i baśniowości zwyczajnemu dniu, pomóc Ci wyrazić siebie w twórczy sposób. Ja uwielbiam sukienki - mam wiele takich, które nadają się do chodzenia na co dzień. Kiedy zakładam jedną z nich w dzień, który wydaje się, że nie może przynieść mi nic dobrego, od razu zmieniam nastawienie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - wyglądam jak kobieta sukcesu i od razu zaczynam się tak czuć, wyglądam kwitnąco i ładnie - wiem, że dzień nie może przynieść mi niczego innego. Wychodzę z mieszkanie tanecznym krokiem, bo przecież nie można być przygnębioną, gdy ma się na sobie żółtą, piękną sukienkę! ;)

Kiedy wkładasz na siebie jakąś piękną rzecz, którą sama wybrałaś, masz poczucie większej kontroli nad pozytywnymi zdarzeniami w swoim życiu. Wiesz, że to jak się czujesz i jak odbierają Ciebie inni jest w dużej mierze zależne tylko od Ciebie.
Dla mnie wymyślanie różnych stylizacji jest jak malowanie obrazu. Twoje życie, Twój wygląd, może wyglądać dokładnie tak, jak sobie to zaplanujesz. Dlaczego w takim razie nie wybrać najpiękniejszych, najbardziej kolorowych, wzbudzających radość i szczęście farb?


Zachęcam Cię dziś do przejrzenia swojej garderoby i zastanowienia się, czy jest ona dla Ciebie źródłem inspiracji, czy lubisz ją, jakie wywołuje wizualne efekty w Twoim mieszkaniu, czy poprawia się Twój nastrój, kiedy rano na nią patrzysz, czy jesteś z niej w stu procentach zadowolona, czy masz ochotę sięgnąć po swój ciuch, kiedy otwierasz szafę? Być może nadszedł czas na zmiany? ;) Poniżej zamieszczam kilka inspiracji.






4/05/2013

Zdrowa krytyka

Nigdy nie dopuść do sytuacji, podczas której świadomie chcesz lub musisz z jakiś powodów skrytykować daną osobę, a odczuwasz w tej właśnie chwili gniew. Zazwyczaj po jakimś czasie pojawia się żal i myśl, że gdyby przeczekać fale złych emocji, które się w Tobie zrodziły, sytuację zaaranżowałbyś zupełnie inaczej. Nawet jeżeli krytyka czy upomnienie są potrzebne, to najlepiej odczekać z reakcją do chwili, kiedy będziemy mieć pewność, że nie ma w nas ani odrobiny gniewu, zazdrości, czy innych emocji, które nie pozwalają w sposób racjonalny i sprawiedliwy podejść do danej sytuacji.
Przypomnij sobie ile takich nieprzyjemnych sytuacji miało miejsce w Twoim życiu - ktoś zdenerwował Cię, Ty zareagowałeś gwałtownie, powiedziałeś kilka niepotrzebnych, przykrych słów za dużo, a po kilku chwilach zdałeś sobie sprawę, że być może źle oceniłeś tego człowieka, zbyt gwałtownie zareagowałeś, Twoje zachowanie nie było do końca sprawiedliwe.
Pamiętaj, jeśli czujesz w sobie nawet odrobinę gniewu, lepiej zachowaj milczenie. Kiedy będziesz całkowicie pewien, że się z nim uporałeś - możesz zacząć dyskusję.


4/02/2013

stres - nie daj mu przejąć nad sobą kontroli!

Wszędzie i dużo mówi się o stresie. W naszych czasach, jako o nieodłącznym towarzyszu życia - szczególnie osób ambitnych i wrażliwych. Nie mówię tutaj o okresowym i sporadycznym stanie pobudzenia organizmu, który ma na nas zazwyczaj działanie pozytywne - zwiększa, podczas tego chwilowego stanu "zagrożenia", fizyczne i psychiczne zdolności naszego organizmu.
Chodzi mi o długotrwały, uciążliwy stres, odczuwany przez większą część Twojego czasu, związany z różnymi sferami życia - pracą, uczelnią lub sprawami osobistymi, stan stałego napięcia, nie pozwalający na relaks czy spokojny odpoczynek.
Sama wiem, że na dłuższą nie można w taki sposób funkcjonować. Udowodniono, że życie w ciągłym stresie i dyskomforcie psychicznym bardzo często może doprowadzić nawet do choroby fizycznej! Z autopsji wiem, że stres, który przecież powinien mobilizować, paradoksalnie przyczynia się do zmniejszenia efektywności, zmęczenia, wypalenia, katastrofalnie wpływa na psychikę, a także zdrowie.
Jak sobie z nim radzić i nie dać przejąć nad sobą całkowitej kontroli? Jak zminimalizować stres w swoim życiu?

  • Bądź przygotowany - na tyle, na ile Cię stać. W dużej mierze, jeżeli mówimy o stresującej pracy czy studiach, mamy na myśli stan ciągłego zagrożenia wywołanego przez osoby czy zdarzenia zewnętrzne, które mogłyby potencjalnie przyczynić się do publicznego obnażenia naszej niewiedzy, niekompetencji, czy słabości i w ten sposób skutecznie obniżyć nasze poczucie własnej wartości lub autorytet w oczach innych ludzi. Boimy się oceny ludzi, boimy się zranienia naszego ego.
W takim wypadku spróbuj wyjść zdarzeniom na przeciw. Jeżeli czeka Cię stresująca sytuacja na uczelni, wymagająca rozmowa z pracodawcą - przygotuj się. Przygotuj się maksymalnie na odpowiedź pod tablicą, pomyśl wcześniej nad projektem, który powinieneś zaprezentować - poczuj się pewnie ze swoją wiedzą. Miej poczucie, że w jakimś stopniu kontrolujesz sytuację. Miej większe przekonanie, że Twój rozmówca nie może Cię niczym zaskoczyć - wiesz przecież o czym masz mówić, przygotowałeś się. Rozmówca staje się w tej chwili dla Ciebie - zamiast zagrożeniem - partnerem.
Sytuacja nie wydaje się już tak straszna i stresująca, prawda?
  • Uspokój się i pomyśl - co może stać się w najgorszym wypadku? Często słyszymy z ust naszych bliskich słowa typu: "Niepotrzebnie się przejmujesz", "Odpuść sobie ten niepotrzebny stres"... Tak, w większości przypadków stres i nasz niepokój jest całkowicie nieuzasadniony, a strach irracjonalny. Uświadamiamy to sobie najczęściej po, kiedy jesteśmy w stanie się zrelaksować, a panika mija. 
Co aż tak strasznego stanie się, jeżeli nie okażesz się w czymś najlepszy, źle przed kimś wypadniesz czy ktoś Cię skrytykuje? Czy jest to dla Ciebie naprawdę aż tak ważne? Czy świat się zawali, kiedy - zakładając, że Twój najgorszy scenariusz stanie się rzeczywistością - ktoś wyśmieje się z Ciebie, zrani Twoje ego? 
Przyszliśmy na świat po to, by zmagać się z wieloma trudnościami, pokonywać swoje ograniczenia, doskonalić się, a nie tylko po to, by wieść wygodne życie. Radość i siła wynikają z pokonywania przeszkód. Pamiętaj, że ostatecznie odrobina krytyki Ci nie zaszkodzi :)
  • Pozwól sobie na relaks. Jak najczęściej znajduj czas na to, by zajmować się rzeczami, które sprawiają Ci przyjemność i które lubisz robić. Naładuj swoje baterie, odseparuj swoje myśli od tego, co jest dla Ciebie źródłem stresu.
Nie pozwól sobie na wyrzuty sumienia i doceń to, jak wiele robisz, by osiągnąć swoje cele. 
Twój odpoczynek powinien być całkowicie wolny od myśli związanych ze stresującym Cię czynnikiem.
  • Nie zapominaj o życiu. Pamiętaj, że oprócz stresującej pracy istnieją także inne aspekty Twojego życia. Pracujesz czy uczysz się, żeby móc rozwijać swoje pasje, żeby żyć w dostatku i spokoju. Może praca jest Twoją pasją, a Ty o Tym zapomniałeś? Staraj się być bardziej obecny tam, gdzie czujesz się dobrze, pewnie, gdzie jesteś szczęśliwy.
Poświęcaj więcej uwagi tym aspektom Twojego życia, które Cię zadowalają, a którym ostatnio może nie poświęcasz zbyt dużo uwagi. Nie zapominaj o wyrażaniu wdzięczności za to, co już masz, co udało Ci się osiągnąć, co kochasz w swoim życiu. Doceniaj.
Moja mama jest dla mnie świetnym terapeutą. "Inni mają dużo gorsze problemy" - mówi. To prawda. Uśmiecham się i przypominam sobie, że świat nie kręci się przecież tylko wokół mnie!




2/27/2013

february

Kończy się luty i wiosna za pasem! Dla mnie był to wspaniały miesiąc, w którym pracowałam więcej niż zwykle i też dużo więcej osiągnęłam! Cieszy mnie, jak wiele z celów, które postanowiłam wykonać na początku miesiąca, udało mi się zrealizować. Był to chyba jeden z bardziej efektywnych miesiąców w moim życiu.
A Ty? Co możesz powiedzieć na temat mijającego właśnie okresu? Czy z satysfakcją myślisz o tym, ile planów udało Ci się ostatnio zrealizować? Czy jesteś zadowolony ze swojego trybu życia, swojej efektywności i tym samym masz ochotę na więcej?
Dzisiaj chciałabym zachęcić Cię do stworzenia listy celów, które chciałbyś zrealizować w następnym miesiącu. To wspaniałe uczucie - satysfakcja i poczucie kontroli nad swoim życiem, które są wynikiem tylko i wyłącznie Twojej ciężkiej, ale i przyjemnej pracy:)
Kochani, pozdrawiam Was serdecznie i uciekam tworzyć własną listę!



2/25/2013

your friends are...

Codziennie kontaktujemy się z mnóstwem ludzi, z jednymi wiążą nas bliskie relacje, z innymi pobieżne, z jeszcze innymi spotykamy się sporadycznie i nie łączy nas z nimi żadna szczególna więź. Pewnie sam zdajesz sobie sprawę, że niektórzy z nich mają bardzo duży wpływ na to jak odbierasz siebie i swoje życie, jakimi wartościami się w nim kierujesz lub jakie masz podejście do wielu istotnych spraw.
Myślę, że jest prawdą powiedzenie, które mówi, że z kim przestajesz, takim się stajesz.
Dzisiaj chciałabym namówić Cię, abyś przyjrzał się dogłębnie swoim relacjom z otaczającymi Cię ludźmi.
Którzy z nich sprawiają, że czujesz się wspaniale? Z kim uwielbiasz spędzać czas? Czy są w Twoim życiu takie osoby, które potrafią sprawić, że świat wydaje Ci się piękniejszy? Osoby optymistycznie nastawione do życia, widzące w Tobie i innych tylko to, co najlepsze? Jeśli tak, to masz szczęście. Przebywaj jak najwięcej w towarzystwie takich ludzi, a pomogą Ci oni wspiąć się na wyżyny marzeń.
Często jednak w rzeczywistości spotykamy zupełnie inne osoby. Sarkastyczne, wrogie, zakompleksione, czy zazdrosne, które zrobią wszystko, żebyś poczuł się równie źle jak one. Skoro oni są nieszczęśliwi - Ty też musisz. Odseparuj się od takich toksycznych ludzi. Radykalnie i stanowczo. Nie uda Ci się nic zmienić w swoim życiu, jeżeli przesiąkać będziesz podobną atmosferą.
Jeśli chcesz świadomie tworzyć własne życie, świadomie też dobieraj osoby, z którymi masz zamiar przebywać. Chcesz być uczciwy, pozytywnie nastawiony do życia, radosny, twórczy? Niech tacy też będą ludzie wokół Ciebie! Rozejrzyj się - jest ich naprawdę więcej niż myślisz.


2/22/2013

plan dnia?

Nigdy nie podobał mi się specjalnie pomysł z wcześniejszym planowaniem swojego całego dnia. Standardowo uważałam, że taki przymusowy podział swojego dnia na partie, kiedy należy wykonać wcześniej ustalone zadania, zabija całą spontaniczność, luz i przyjemność w przeżywaniu życia :)
Z drugiej strony zawsze miałam problem ze zorganizowaniem swojego czasu, brakowało mi jasno sprecyzowanych celów i czasu na ich wykonanie. Chciałam żyć produktywnie i nie mieć poczucia, że marnuję swój czas, a jednocześnie posiadać przestrzeń dla spontanicznych działań i odmiany. Ułożyłam więc własny plan dnia, nie ograniczający mnie i dający poczucie dużej swobody.
Oto jakimi zasadami kieruję się przy jego ustalaniu:
  • Nie dzielę dnia na sztywno określone godziny i zadania, które w tym czasie mam wykonać. Jedyną godziną, której dokładnie się trzymam, jest godzina, kiedy wstaję rano z łóżka. Kiedy postanowisz wstawać w każdy dzień o tej samem porze, wcześnie, Twój dzień stanie się dłuższy i zdziałasz o wiele więcej. Jeśli jesteś tak zwaną sową, zdziwisz się ile zadań uda Ci się wykonać jeszcze przed południem! To bardzo satysfakcjonujące.
  • Zadania, które mam do wykonania dzielę na pory dnia, rzadko na ustalone dokładnie godziny. Przykładowo ustalam, że przed południem zajmę się projektem i pielęgnacją przed wyjściem. Po zajęciach na uczelni do godziny szóstej uczę się i przeglądam artykuły z mojej dziedziny nauki. Jeżeli przeglądam książkę, dokładnie ustalam za to ile rozdziałów zamierzam przerobić do tej godziny. W między czasie wiem, że nic się nie stanie, jeżeli przerwę na chwilę określone zadanie, czy wezmę się za nie o innej godzinie niż wczoraj. Wiem, że do południa muszę się z tym uporać. Nie czuję natomiast frustracji i presji, mam poczucie swobody, ale wiem, że jeśli chcę osiągnąć upragnione cele, zadania wykonać muszę.
  • Jeśli nieszczególnie przepadam za jakimś zadaniem, nie jestem zbyt ambitna i nie ustalam bardzo długiego czasu jego wykonywania. W taki sposób łatwo zniechęcić się do dalszej pracy i zamiast satysfakcji i radości z wykonywania zadań pojawi się frustracja. Ja postanowiłam sobie kiedyś, że w czasie ferii zapoznam się z funkcjonowaniem pewnego programu do projektowania. Ustaliłam, że w każdy dzień będę zajmować się tym przez 20 minut. Czasem nie miałam na to najmniejszej ochoty, siadałam jednak przy komputerze, wiedziałam, że te 20 minut jakoś wytrzymam. Czasami, jeśli miałam ochotę, pracowałam więcej, jeżeli nie - 20 minut. W ferie opanowałam obsługę tego programu. Nie sądzę, żeby udało mi się to, gdybym ambitnie postanowiła spędzać na nauce godzinę. Prawdopodobnie bardzo szybko zniechęciłabym się.
  • Zapisuję! Zapisuj co w dany dzień i o jakiej porze zamierzasz zrobić. Zapisuj też, co udało Ci się osiągnąć każdego dnia. Pozwoli Ci to popatrzyć z perspektywy na te małe osiągnięcia, które z dnia na dzień przybliżają Cię do realizacji marzeń i uświadomienie sobie jak wiele w tym kierunku robisz!

zdj. z: allegro.pl



2/20/2013

the map of dreams

Co zrobić, żeby nie stracić z oczu swoich celów, w taki szary dzień jaki mamy dzisiaj, kiedy wydaje się nam, że wiosna nigdy nie nadejdzie?
Obiecywałeś sobie, że będziesz codziennie ćwiczył, ale w taki dzień wydaje Ci się to bez sensu, nie masz ochoty i odpuszczasz. Obiecywałeś z entuzjazmem, że będziesz dążył do coraz lepszego pogłębiania wiedzy w jakiejś dziedzinie, ale czujesz, że się wypaliłeś. Z drugiej strony wiesz na pewno, że nie chcesz wrócić do starych nawyków, chcesz żyć produktywnie i energicznie.
Każdemu z nas zdarzają się takie dni. Jak zmobilizować się do pracy, poszukać w sobie nowych rezerw energii, jak z powrotem obudzić w sobie tę pasję, która zmobilizowała Cię do zapoczątkowania zmian w swoim życiu? Przedstawię Ci na to mój sposób, jeżeli będziesz miał ochotę - wypróbuj go. U mnie mapa marzeń sprawdziła się.
To bardzo prosty projekt. Usiądź w odosobnionym miejscu, weź kartkę papieru lub ulubiony notatnik i narysuj Twoje marzenia. Narysuj tak jak potrafisz, prosto i schematycznie czy też bardziej artystycznie - choć jedno drugiego nie wyklucza. Jakkolwiek. Narysuj wszystkie swoje najważniejsze marzenia. Siebie z dyplomem, kończącego studia ze świetnymi ocenami, siebie otoczonego grupą szczęśliwych przyjaciół, siebie w wymarzonej formie fizycznej, siebie zadowolonego z sukcesów zawodowych, pełnego energii i pasji. To wszystko zawarte niech będzie na tej jednej kartce.
Już podczas rysowania powinieneś bardziej to poczuć, przypomnieć sobie po co tak naprawdę pracujesz. Droga do sukcesu nie zawsze jest łatwa. Łatwo natomiast z niej zrezygnować i wrócić do starych nawyków. Mapa marzeń będzie przypominać Ci o Twoich najważniejszych celach. Czasami wystarczy spojrzeć na nią i od razu nabierasz większej ochoty do działania. Spróbuj!


2/18/2013

Sztuka nawiązywania dobrych relacji z ludźmi wg. Dale'a Carnagie | #2

Gotowy ? ;)

6 sposobów, które sprawią, że ludzie będą Cię lubić:

  •   Okazuj ludziom szczere zainteresowanie.
Witaj się z ludźmi z ożywieniem i entuzjazmem. Zachowuj się w ten sposób również wtedy, gdy ktoś do Ciebie dzwoni. Nie zapomnij wyrazić, jak się cieszysz, że go słyszysz. Nie udawaj na ulicy, że nie widzisz jak przechodzi po drugiej stronie Twój dalszy znajomy - uśmiechnij się.
Jasne jest, że ignorując ludzi nie zyskamy ich sympatii. Ludzie będą odbierać Cię jako kogoś niesympatycznego i wyniosłego. Pokaż im, że czujesz do nich sympatię - pierwszy odezwij się, uśmiechnij, zaczep.
Wymaga to dużej pewności siebie, ale tak też będziesz przez ludzi odbierany - jako osoba pewna siebie i profesjonalna.
  • Uśmiechaj się.
Twój uśmiech jest posłańcem Twojej dobrej woli. Twój uśmiech rozjaśnia życie wszystkich, którzy go widzą. Dla kogoś, kto ogląda dziesiątki ponurych i zachmurzonych twarzy odwracających wzrok, może on być promieniem słońca przebijającym się przez chmury. Zwłaszcza gdy ten ktoś jest właśnie nękany przez szefa, klientów, nauczycieli, rodziców lub dzieci. Twój uśmiech przypomni mu, że nie wszystko jest beznadziejne, że na świecie jest jeszcze radość.
To piękne, że masz możliwość wnieść trochę radości w czyjeś życie, prawda?
Ludzie lubią optymistów. Na dłuższą metę męczą nas osoby wiecznie narzekające i zamartwiające się. Bądź tym, który wnosi do życia innych ludzi radość i nadzieję!
  • Pamiętaj, że dla człowieka własne nazwisko to najważniejsze ze wszystkich słów świata.
Powinniśmy zdawać sobie sprawę ze znaczenia imienia i nazwiska i zawsze pamiętać, że są one święte i stanowią wyłączną własność człowieka, z którym rozmawiamy. Niczyją inną! Nazwisko i imię odróżnia jednostkę od innych, czyni ją jedyną pośród wszystkich ludzi. Informacja, której udzielamy, lub przedstawiana przez nas prośba nabiera specjalnej wagi, jeśli dodamy do niej nazwisko i imię naszego rozmówcy. Od kelnerki po prezesa — zapamiętane nazwisko uczyni cuda w naszych kontaktach z nimi.
Potrzeba do tego dużej pokory ale i pewności siebie. Wyobraź sobie prezesa dużej firmy, który do swoich współpracowników, nawet tych na dużo niższym szczeblu zwraca się po imieniu. Taki człowiek od razu zyska sympatię i szacunek ludzi, bo nie wywyższa się, jest uprzejmy i traktuje wszystkich na równi z samym sobą.
  • Bądź dobrym słuchaczem. Zachęcaj rozmówców, aby mówili o sobie samym.
Jeśli chcesz być dobrym rozmówcą, bądź uważnym słuchaczem. Interesuj się innymi, a wydasz się im interesujący. Zadawaj takie pytania, na które rozmówca odpowie z przyjemnością. Zachęcaj rozmówcę do mówienia o nim samym i o jego dokonaniach. Szczere zainteresowanie drugim człowiekiem jest bardzo ważne. Niech rozmówca poczuje, że naprawdę interesuje Cię to, co ma Ci do przekazania.
  • Mów o tym, co interesuje Twojego rozmówcę.
Rozmawianie z ludźmi w kategoriach tego, co interesuje raczej ich niż nas, opłaca się obu stronom. Ludzie chętniej nawiązują kontakt z osobami  wyznającymi podobne wartości, upodobania, albo mającymi po prostu jakiekolwiek pojęcie o tym, co ich interesuje. Spróbuj dowiedzieć się chociaż w minimalnym stopniu czegoś o zainteresowaniach Twojego rozmówcy. Twoje życie stanie się pełniejsze dzięki każdej rozmowie, z kimkolwiek.
  • Spraw, aby Twój rozmówca poczuł się ważny - i zrób to szczerze.
Chcesz akceptacji tych wszystkich, z którymi się kontaktujesz. Chcesz uznania dla twojej prawdziwej wartości. Tęsknisz za poczuciem, że jesteś naprawdę ważny w swoim małym świecie. Nie chcesz słyszeć tanich komplementów, ale pragniesz przecież wyrazów szczerego uznania. Chcesz, aby twoi przyjaciele i współpracownicy doceniali Cię i szanowali. Każdy z nas tego chce. Stosujmy więc Złotą Regułę i czyńmy innym tylko to, co chcielibyśmy, aby oni nam czynili.
Jak? Kiedy? Dlaczego? Odpowiedź brzmi: Zawsze i wszędzie.
Docenianie innych i traktowanie ich z należytym szacunkiem sprawi, że odwdzięczą Ci się oni tym samym.

Zdj. z: pl.freepik.com
Miłego dnia!

work hard have fun

Jednym z najbardziej pożądanych przez każdego z nas stanów jest poczucie spełnienia, satysfakcji i radości z dobrze wykonanej pracy. Idealnie byłoby, gdyby ta praca była Twoją pasją i przynosiła Ci mnóstwo zadowolenia. Czy taki stan nazwać sukcesem na polu zawodowym? Z pewnością tak.
Teraz powiesz mi zapewne, że to idylla, nierealne marzenia, że życie idealne w prawdziwym świecie nie istnieje.
Z pewnością nie istnieje - dla tych, którzy w nie nie wierzą. Wierzą natomiast w rutynę, wieczne niezadowolenie, apatię.
Zastanów się - jak mogłoby się zmienić Twoje życie gdybyś od dziś zaczął pracować nad swoją idealną wizją przeszłości?

Możesz odnieść sukces. Zacznij pracować nad tym już dziś!
  •   Krok pierwszy: O czym marzysz?
Zastanów się - o czym naprawdę marzysz, jakie zadania sprawiają lub mogłyby sprawić Ci prawdziwą radość? Nie myśl teraz o tym co wydaje Ci się realne, na jakie marzenia możesz sobie pozwolić. Niech nic Cię nie ogranicza. Tylko ktoś, kto lubi swoja pracę może odnosić w niej sukcesy.
Nie zauważyłeś u siebie jeszcze żadnego talentu, nic nie wyróżnia Cię wśród innych ludzi? Pomyśl - na pewno jest coś, jakaś dziedzina, w której chciałbyś odnieść sukces. Poświęcając jej niewielki skrawek Twojej doby, próbując dowiedzieć się codziennie czegoś nowego na dany temat, staniesz się ekspertem w swojej dziedzinie i wybijesz się ponad przeciętność. Tylko niewielu ludzi ma w sobie tyle determinacji i pasji. Będziesz jednym z nich?
  • Krok drugi: Wiedz więcej.
Wybierz konkretną specjalizację, która Cie interesuje i staraj się, żeby w swojej dziedzinie wiedzieć więcej niż inni. Nie bądź przeciętny. Nie chodzi tu o rywalizowanie z innymi ludźmi, chodzi bardziej o pokonywanie swoich ograniczeń. Nie rób czegoś tylko dlatego, żeby być za wszelka cenę lepszym od kogoś innego; bądź lepszy od samego siebie, staraj się dzisiaj wiedzieć więcej niż wczoraj.
Podchodź do swoich zadań z entuzjazmem, nie zapominaj co Tobą kieruje. Ciężka praca może przynosić radość i zadowolenie!
Prawdziwy sukces nie polega na tym, żeby "jakoś sobie poradzić", "jakoś skończyć te studia". Sukces polega się na ciągłym rozwoju, poszerzaniu swojej wiedzy, pasji.
To właśnie sprawia, że będziesz ponadprzeciętny.
  • Krok trzeci: Prawdziwy sens Twojej pracy.
Musisz sobie uświadomić, że Twoja działalność nie powinna prowadzić tylko do Twojego osobistego powodzenia. Kieruj się dobrem innych. Wspaniałe to uczucie czuć się przydatnym i robić coś dobrego nie tylko dla siebie, ale i dla innych.
Wtedy naprawdę można poczuć cel i sens swojej pracy.


2/17/2013

say - you look lovely today

Wiemy, że plotki są w złym guście, obmawianie kogoś jest niekulturalne, źle wpływa na nasz wizerunek i to, jak postrzegają nas inni ludzie. Chyba każdy z nas chciałby być szanowany i pozytywnie odbierany przez osoby ze swojego otoczenia. Plotkowanie, nawet nie bezpośrednie, sprawia, że sami w swoich oczach, ale też oczach innych ludzi, stajemy się przeciętni.
Intuicyjnie zdajemy sobie sprawę, że podkreślanie błędów, czy potknięć innych osób, komentowanie czyjegoś życia, co bynajmniej nie ma nic wspólnego z troską i dobrą wolą, ocenianie, złośliwość, mówią nam o tym, jak źle czujemy się sami ze sobą.
Wydobywanie na światło dzienne błędów i niepowodzeń innych ludzi. Zastanów się jaki to ma cel? Czy aby nie chcesz sam przed sobą poczuć się "lepszy"?
Nie tak to działa. Właściwie działa to całkowicie przeciwnie.
Człowiek szczęśliwy i pewny siebie nie potrzebuje w żaden sposób umniejszać innych, by podkreślić własną kompetencję czy dobre prosperowanie. Po prostu tego nie potrzebuje. Nie jest zazdrosny, więc życzy ludziom wokół siebie wszystkiego co najlepsze, jest uprzejmy, przyjacielski i bezinteresowny.
Wspaniale byłoby być takim człowiekiem, prawda?
Postanów sobie, że od dzisiaj będziesz widział w ludziach same dobre strony i jeśli już - to o nich mówił. Jeżeli przyjdzie Ci na myśl jakaś negatywna myśl o innej osobie - nie wypowiadaj jej. Nie przestawaj z ludźmi, którzy obmawiają inne osoby - to toksyczne. Bądź uczciwy!
Podejmiesz wyzwanie?



2/04/2013

Jak skutecznie zmotywować się do pracy?

Nareszcie po sesji! Czekam na wyniki i w międzyczasie jak co pół roku obiecuję sobie, że już nigdy, nigdy więcej nie dopuszczę do tego, żebym musiała uczyć się na wszystkie egzaminy w ostatniej chwili. Wiadomo - taka nauka nie jest ani efektywna, ani przyjemna. Stres, że nie uda się zdążyć na czas, zniechęcenie, frustracja - jak tego uniknąć? Nie tylko na studiach, ale i w pracy, jak też w życiu osobistym, kiedy wyznaczamy sobie jakieś cele do osiągnięcia. Jak się zmotywować i zacząć działać? Efektywnie.


  • Oczyść pole działania - Przyjrzyj się teraz - jak wygląda miejsce, w którym najczęściej pracujesz? Może jest to uporządkowane biurko, gdzie wszystkie potrzebne do pracy rzeczy zajmują swoje określone miejsce? Może wręcz przeciwnie - lubisz, kiedy wokół Ciebie panuje twórczy bałagan? Zazwyczaj jednak miejsce, gdzie mamy zwyczaj wykonywać swoją pracę wygląda zawsze tak samo. Dokumenty, które kiedyś trzeba będzie w końcu przejrzeć, notatki ze studiów, rozpoczęte i niedokończone projekty, czy zadania, które trzeba dokończyć, ale jeszcze nie teraz... Siadając przy biurku, czujemy się przytłoczeni i prawdopodobnie nabieramy nawyku nieustannego odkładania nowych zadań na później - nawet jeśli wiemy, że musimy je wykonać. Jeśli należysz do ludzi, którzy często tłumaczą się, że zrobią coś później, jak tylko poradzą sobie z innymi zadaniami, ćwiczenie to rzeczywiście może okazać się pomocne. Oczyszczenie biurka nie powinno zająć więcej niż dziesięć minut. Gdy już Ci się to uda, ciesz się dużą przestrzenią, na której możesz dziś zacząć pracę. Szybko zauważysz, że nie mając na biurku całej graciarni, możesz łatwiej skoncentrować się na bieżących zadaniach.
  •  Jak mało czasu to zajęło? - Każdemu z nas zdarza się natrafić na trudne zadanie wśród codziennych obowiązków; nieprzyjemną robotę, o której wolelibyśmy zapomnieć. Zazwyczaj jesteśmy skłonni odkładać takie zadanie na ostatnią chwilę, tłumacząc sobie, że "Teraz mam do zrobienia coś innego", "Zajmę się tym później" i tak dalej, i tak dalej. Podczas gdy zajmujemy się czymś innym, czy próbujemy odpocząć, świadomość, że jeszcze nie wykonaliśmy TEGO, że trzeba będzie w końcu TO zrobić, ciąży nam przez cały ten czas. Wracamy więc myślami do tego zadania i nie jesteśmy w stanie nawet się zrelaksować. Jak widzisz, takie odkładanie jakiejś koniecznej do wykonania, ale niekoniecznie przyjemnej dla Ciebie czynności do niczego nie prowadzi. Co więc zrobić? Usiądź przy biurku, popatrz na zegar, zapisz, jaką widzisz godzinę i weź się za wykonanie zadania na dziś - tak, właśnie TEGO zadania. Kiedy skończysz, spójrz ponownie na zegar. Prawdopodobnie okaże się, że zajęło Ci to niewiele czasu, a zmarnowałeś go tyle na zamartwianie się i myślenie o tym, że w końcu będziesz musiał się za to zabrać. Wykorzystaj w przyszłości tę wiedzę na temat czasu. Nie pozwól, by godziny, dni i tygodnie przepływały Ci przez palce, podczas gdy Ty będziesz zamartwiać się nieprzyjemnym zadaniem. Przypominaj sobie o tym, jak mało czasu zajmuje wykonanie tak trudnego zadania, a po upływie tego czasu - zadanie będzie już wykonane, zniknie z polawidzenia, co pozwoli Ci na zrobienie prawdziwych postępów w wykonywaniu innych zadań w Twojej pracy.
  • Powrót do korzeni - Przypomnij sobie ten dzień, kiedy dowiedziałeś się, że dostałeś się na studia, otrzymałeś wymarzoną pracę, czy udało Ci się wreszcie założyć własną firmę. Byłeś pełen entuzjazmu, miałeś w sobie tyle energii do działania, tyle marzeń i celów przed sobą! Wyobrażałeś sobie kim będziesz, kiedy skończysz studia - pewną siebie, mądrą osobą, gotową do pracy i realizacji nowych zadań. Czułeś, że wszystko jest możliwe, że pracą i zaangażowaniem uda Ci się osiągnąć wszystko. Jak jest teraz? Czy szara codzienność nie przytłoczyła Cię za bardzo i nie zapomniałeś do czego tak naprawdę dążysz? Dlaczego tak naprawdę ciężko pracujesz? Usiądź i przez chwilę przypomnij sobie co kierowało Tobą, kiedy zaczynałeś określone przedsięwzięcie - studia, pracę itd. Przypomnij sobie dlaczego to robisz i kim chcesz się stać, kiedy już uda Ci się osiągnąć swój cel.