10/20/2013

Spokój? | Kontrola rzeczy "do zrobienia"

Czy pamiętasz jak to jest być przez dłuższy okres czasu całkowicie spokojnym, zrelaksowanym, zadowolonym? Jak to jest nie myśleć non stop o stercie zadań do wykonania, książkach i materiałach koniecznych do przejrzenia, sprawach do załatwienia w bliższym bądź mniej bliższym okresie czasu...?
Na pewno znasz to uczucie przytłoczenia, kiedy dosłownie nie wiesz "w co ręce włożyć", uczucie dezorientacji i frustracji, spowodowane nadmiarem piętrzących się spraw zajmujących Twój umysł. W rezultacie, masz poczucie, że rzeczy do zrobienia jest tak dużo, że nie poradzisz sobie z nimi sam jeden, mając ograniczoną ilość czasu, więc poddajesz się i wykonujesz przy maksymalnym wysiłku - minimum z nich.
Kiedyś byłam przyzwyczajona do takiego stanu rzeczy - wyluzować udawało mi się raz na jakiś czas, bardzo rzadko. Na pewno nie uwierzyłabym, że można żyć w takim stanie braku napięcia, przez większość czasu. Nie ja, nie w moim przypadku.

Jak to działa?
Codziennie do naszego umysłu dociera masa przeróżnych informacji - w tym również nasze delikatne sugestie dotyczące tego co powinniśmy wykonać dziś, jutro, pojutrze, jak też myśli, które wywołują w nas znacznie większą presję. Niektóre zadania postanawiasz wykonać w określonym terminie, niektóre wiesz, że powinny być wykonane, ale nie czujesz jeszcze potrzeby ustalenia dokładnej daty ich ukończenia. Takich spraw jest bardzo dużo - od mało znaczących, dotyczących na przykład odpisania komuś na maila, do tych poważniejszych, jak projekt do wykonania itp.
Mniej więcej wiesz, kiedy powinieneś zabrać się za realne wykonanie każdej z tych spraw. Kilka z nich będziesz musiał "odhaczyć" jeszcze dzisiaj po południu, kilka w najbliższych dniach, o wykonaniu reszty jeszcze nie zacząłeś konkretnie myśleć - masz na to czas.
Zauważyłeś jednak, że często, kiedy postanawiasz w tej właśnie chwili obecnej zrelaksować się,
odciąć od obowiązków, pracy, Twój umysł najzwyczajniej w świecie Ci na to nie pozwala?
W najmniej odpowiedniej chwili Twoje myśli zaczynają krążyć wokół jakiejś niedokończonej sprawy - nie możesz o niej zapomnieć, to bardzo ważne! - lub nagle przypominasz sobie o jakiejś błahej rzeczy, którą powinieneś kiedyś załatwić. Zamiast skoncentrować się na wypoczynku, zaczynasz znowu czuć presję czy niepokój. Nie chcesz o niczym zapomnieć - czujesz się przytłoczony i nie potrafisz w pełni cieszyć się wolną chwilą.

Proste rozwiązanie
Rozwiązaniem, które przynajmniej u mnie sprawdziło się w stu procentach, jest prosta zmiana systemu przechowywania danych.
Twój umysł nie jest w stanie zapamiętać absolutnie wszystkich pomysłów, sugestii i spraw, którymi powinieneś się zająć oraz - co najważniejsze - przypomnieć Ci o nich akurat w tym momencie, kiedy powinieneś wziąć się za ich realizowanie. To byłoby raczej niemożliwe, prawda?
Dlatego dobrym pomysłem jest odciążenie umysłu i przeniesienie tych wszystkich zadań, które codziennie go zaprzątają, do jakiegoś innego, działającego bez zarzutu systemu, który będzie Ci o tym wszystkim przypominał.
Musisz mieć do tego systemu całkowite zaufanie: musisz mieć pewność, że co najmniej raz dziennie na pewno zdążysz go przejrzeć oraz dopilnować, że absolutnie każda sprawa, która przeszła Ci przez myśl z etykietką - "trzeba będzie się tym zająć", została w systemie tym umieszczona.
Automatycznie przestajesz o danej sprawie myśleć - jesteś spokojny, bo wiesz, że o niej nie zapomnisz.

Jaki system?
Twoim nowym miejscem na przechowywanie ważnych danych może być najzwyklejszy zeszyt czy notatnik. Również w sieci można znaleźć wiele przydatnych narzędzi pomocnych w sortowaniu i segregowaniu zadań.
Dobrym pomysłem jest utworzenie zakładek zadań - każda zakładka odpowiada jednej dziedzinie Twojego życia. Mogą być to: Praca, Uczelnia, Dom, Relacje, Finanse, Ciało, Rozrywka, i tak dalej. Pod każdą taką zakładką spisujesz (na przykład tygodniowo) listę zadań do zrobienia, najlepiej umieszczając obok nich dokładną datę planowanego zajęcia się tą sprawą.
Ważne jest, aby mieć stuprocentową pewność, że każdy Twój pomysł zostanie w powyższym systemie odnotowany. Tylko wtedy osiągniesz spokój umysłu - nie będziesz martwić się, że o czymś możesz zapomnieć. Jeśli przypomnisz sobie o czymś takim, nie będziesz czuł potrzeby w danej chwili rozmyślać o tej rzeczy - w tej właśnie chwili nie jesteś w stanie ze sprawą nic zrobić - wiesz kiedy przyjdzie na to czas.

Nie będziesz więcej marnować czasu na bezcelowe rozmyślanie o wszystkich Twoich niedokończonych sprawach i zadaniach do wykonania. Na ich realizację przyjdzie czas - wieczorem otworzysz notatnik i przypomnisz sobie o swoich obowiązkach. Teraz nie ma potrzeby o nich myśleć, jeżeli i tak na razie nie masz zamiaru nic z nimi zrobić. Odpocznij.


Spokój. Satysfakcja. Większa efektywność.
U mnie się sprawdziło!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz